Kategorie
Konsulting biznesowy

Wypalenie zawodowe. Jak zapobiegać i radzić sobie z problemem?

W ostatnim wpisie na blogu pisaliśmy o przyczynach i właściwym rozpoznaniu wypalenia zawodowego. Dla lepszego zrozumienia istoty tego zjawiska konieczne jest ponadto poznanie sposobów, które pomogą Wam przetrwać te trudne chwile. Oto one.

Poprzednio przytoczona anegdota o drwalach ma, oprócz tego powierzchownego i pozornego, sens zdaje się dużo głębszy i ważniejszy. Chodzi o ostrzenie piły, która jest metaforą – jeśli można to tak ująć – człowieka, a jej systematyczna konserwacja obrazuje konieczność zadbania zarówno o ciało, jak i ducha. Wszystko po to, aby nie stać się kolejną ofiarą syndromu wypalenia zawodowego. Ale po kolei.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Ta stara łacińska maksyma dobitnie obrazuje przymus dbania o samego siebie. Czyż nie lepiej zawczasu przeciwdziałać potencjalnemu wypaleniu zawodowemu niż później zmagać się z jego skutkami? Odpowiedź jest tutaj bezsporna.

Odpowiedni, a zwłaszcza zdrowy balans pomiędzy pracą a życiem osobistym jest zatem kluczem do sukcesu. Na co jednak zwrócić szczególną uwagę?

Po pierwsze, coś dla ciała. Jak zauważają eksperci, prawidłowy sen i odpowiednia liczba przespanych godzin powodują, że jesteśmy wypoczęci, a w konsekwencji mniej podatni na wyprowadzające z równowagi czynniki zewnętrzne. Istotna jest również aktywność fizyczna, bez której trudno utrzymać odpowiednią kondycję, zwłaszcza jeśli każdy dzień spędza się w biurze przed ekranem komputera.

kobieta i mężczyzna biegają

Po drugie, coś dla umysłu. Krótkie, ale systematyczne przerwy w pracy są konieczne, aby nie nadwyrężać mózgu. Zmęczona głowa pracuje wolniej, przez co kolejne czynności mogą zajmować więcej czasu niż normalnie. Oprócz tego szalenie ważne są również nowe wyzwania, co wcale nie musi oznaczać zmiany miejsca pracy. Chęć rozwoju, np. poprzez samodoskonalenie, może przynieść zaskakująco dobre rezultaty, zwłaszcza gdy nowe umiejętności pomagają osiągać lepsze wyniki czy efektywniej wykonywać zadania.

Rola szefa? Pierwszoplanowa

W rozwiązywaniu problemu wypalenia zawodowego rola przełożonego jest nie do przecenienia. Oczywiście jeśli jest to menedżer, któremu zależy na efektywności podopiecznego. Zakładając jednak dobrą wolę pracodawcy, powinien on w pierwszej kolejności zastanowić się – najlepiej wspólnie z pracownikiem – nad przyczynami takiej sytuacji i możliwymi jej rozwiązaniami. A tych jest przynajmniej kilka.

Przede wszystkim źródłem problemu może być zbyt duży zakres obowiązków. Nawet częściowa zmiana roli lub odpowiednie ograniczenie liczby zadań może przynieść pożądane efekty, powstrzymując tym samym dalszy rozwój wypalenia zawodowego. Pomocne może okazać się także zwiększenie samodzielności czy – co jest szalenie istotne w przypadku przedstawicieli handlowych – czasowe zniesienie planów sprzedażowych. Niech pracownik choć przez chwilę poczuje, że nie wisi nad nim bolesny bat przymusu realizacji celów.

Można również zaproponować podwładnemu dłuższy urlop. Jeśli to rozwiązanie nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. Można także – a raczej trzeba – od czasu do czasu pochwalić swojego pracownika. No bo kto z nas nie lubi czuć się doceniony, nawet w zwyczajnych sytuacjach?

Niezależnie jednak od podjętych działań istotą sprawy jest pomoc dla pracownika zmagającego się z problemem wypalenia zawodowego. Może się bowiem okazać, że jest on filarem firmy, a jego utrata z biznesowego punktu widzenia będzie katastrofalna w skutkach, ponieważ coraz rzadziej słychać głosy, że nie ma ludzi niezastąpionych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *